wtorek, 24 czerwca 2008

Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej .......

Jestesmy już w domku . Tak się nam udalo że wrócilismy razem z Wiesiem w sobotę do domku . Nawet się nie spodziewiałam że tak szybko uda man się to zorganizować - we wtorek bylismy u doktora na konsultacji a w sobote juz siedzielismy w samolocie :") .
Pobyt u dziadków był fantastyczny . Myslę że Zosi utkwi gdzies w glowce(na zawsze) miłe wspomnienie tego co spotkalo ją z dziadkami . To był miesiąc niesamowitych wrażeń dla niej.Tyle osób wokół, tyle nowych miejsc ..... Działeczka na której pełniła glówną role podlewacza roslinek :D , pierwsze wyjscie na basen, codzienne wyprawy na plac zabaw , poranne spacerki z babcią po chleb do piekarni, pierwsze koleżanki na osiedlu...... naprawdę mnustwo tego bylo . Dziekujemy bardzo za mile goszczenie nas , za wsparcie i za rozpieszczanie Zosi ;)
Szkoda tylko że tak malo udalo nam się "zrobić" z uszkiem , no ale widocznie tak ma być , jeszcze nie nasza pora .......
No ale ...... wszędzie dobrze ale w domku najlepiej :D . Ciesze sie ogromnie że jestemy już razem, że znowu jestesm w "swoim rytmie" dnia , nawet ciesze sie że wróciłam do pracy i co najważniejsze że Zosia może się cieszyć tatą każdego dnia :") . Teraz jeszcze bardziej widze jak bardzo brakowalo jej taty przez ten miesiąc i przeogromnie milo patrzeć na nich jak się bawią , wyglupiają i przytulają do sibie :""")

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Cieszę się Kochane dziewczyny, że szczęśliwie wróciłyście do domu. Udany wypoczynek na pewno przyniósł Wam dużo radości a Zosieńce ogrom nowych wrażeń.
Pozdrawiam Cieplutko i przesyłam kosz uśmiechu ode mnie i moich dziewczynek:-)