poniedziałek, 8 grudnia 2008

Zaległości .

My juz dawno w domku z Wiesiem a ja nic nie piszę ... może to dlatego że musialam nacieszyć się tym wszystkim czego nie mialam przez ponad miesiąc ...
Wiec tak szybciutko wszystko w skrócie ...
Zosieńka przeszczesliwa ze jest juz z tatusiem , na krok go nie odstępuje. Milo sie na nich patrzy :"")Wogóle tam odzyla , cieszy ja wszystko , juz nie marudzi że ją boli (tzn. nie udaje bo i tak sie zdarzalo). Myslę że powrót do domku byl dla niej takim symbolem tego że juz koniec plasterków, lekarzy, szpitala, itd.... Ja zresztą też psychicznie się wyluzowalam.. \co tu dużo mówić nie ma to jak w domku :")z mężem kochanym .
Porzucilismy definitywnie pieluszkę :D huraaaaa!!!! Nie spodziewalismy się że pójdzie nam to tak szybko. Zosieńka to niesamowicie pojętny uczeń!! Tak więc od 3 tygodni nasza córeczka porzucila pieluszkę i jest już duzia ( jak to sama mówi) . Widać że jest z siebie dumna i wogóle taki przedszkolaczek z niej się zrobil ;)

Brak komentarzy: