piątek, 10 października 2008

Lecimy do Polski .

Jutro leciemy do Polski , walizki prawie spakowane , Zosienka doczekać się już nie może . Wie że lecimy do dziadków , wie też że lecimy do szpitala ale nie zdaje sobie z tego sprawy . W związku z tym Zofia jest przeszczęliwa , już opowaida co będzie robić u babci ;) . My jednak martwimy się tym wszystkim , miliony niespokojnych mysli nas dopadlo .... Cieszymy się jednak że wkoncu zaczniemy lecznie , chociaż to dziwne uczucie ..... amputują naszej córci uszko , cos co dla nas jest .... ehhhh nie mogędalej pisać bo ryczeć mi się chce .... :"( Oby wsztsko bylo dobrze ......

Brak komentarzy: